Wystawa meksykańskich plakatów w Galerii Plenerowej

Plakaty wiszące na płocie.
Fot. Piotr Świstak

Plakaty kulturalne wybitnych meksykańskich artystów: Benita Cabañasa i Germána Montalvo będzie można oglądać aż do 1 września 2015 r.  w Galerii Plenerowej w Łazienkach Królewskich.  To ponad 120 prac, które intensywną kolorystyką przypomną o ognistej meksykańskiej fieście i nikogo nie pozostawią obojętnym.

- Polska słynie na całym świecie z przepięknej szkoły plakatu, a tą wystawą chciałem pokazać, że inny plakat istnieje, że są inne skróty, inne sposoby na przedstawienie informacji. Okazuje się jednak, że prawie 10 tysięcy kilometrów od Polski, w odległym Meksyku, widzi się w pracach tamtejszych artystów polską metaforę, polską siłę obrazu - mówi kurator wystawy Michał Batory. Według niego nowa ekspozycja w Galerii Plenerowej miała pokazać dwie generacje mistrzów plakatu z Meksyku.

- Polska jest katedrą plakatu - podkreślił ambasador Meksyku w Polsce Ricardo Villanueva Hallal, który podczas wernisażu podziękował dyrekcji Muzeum Łazienki Królewskie za organizację wystawy. Gratulując Benito Cabañasowi i Germánowi Montalvo, zaznaczył też, że w dziedzinie kultury bardzo istotne i przynoszące wymierne korzyści są bezpośrednie kontakty ludzi sztuki.

Benito Cabañas, Michał Batory i Germán Montalvo

Meksykańskie prace Cabañasa i Montalvo to kolejna, czwarta już odsłona wystawy z cyklu Plakat Kulturalny. W opinii Katarzyny Matul, która zawodowo zajmuje się krytyką i historią sztuki, obok Galerii Plenerowej, gdzie zawieszone są plakaty Meksykanów, nie można przejść obojętnie. - Te prace intrygują współczesnego odbiorcę pod każdą szerokością geograficzną - napisała Katarzyna Matul w tekście do dwóch, starannie wydanych katalogów, które zaprojektował prof. Maciej Buszewicz z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.

- Plakat jest jak poezja - twierdzi Germán Montalvo, który w swoich pracach sięga do mitologii azteckich przodków. Wśród stałych motywów jego repertuaru są zdeformowane, amorficzne ludzko-zwierzęce struktury, antropomorficzne zwierzęta, owoce lub przedmioty. W ten sposób meksykański artysta opowiada nie tylko o naturze mitu, ale także przedstawia widzom współczesną wersję mitologii swych przodków. W efekcie próbuje odtworzyć zerwane przez najazd konkwistadorów więzy z kulturą prekolumbijską.

Benito Cabañas podkreśla, że plakat ma zadawać pytania, a nie dawać gotowe odpowiedzi. Artysta "kontempluje" najprostsze obiekty dnia codziennego, wspólne ludziom na całym świecie: miotły, doniczki, kredki, kapsle… Następnie tworzy intrygujące motywy-łamigłówki, których znaczeń i rozwiązań poszukują potem odbiorcy w Puebli, Paryżu i Warszawie. - Każdego ranka Benito Cabañas poświęca dziesięć minut na to, aby rozbudzić swój intelekt. Wymyśla graficzne skróty do tematów, zawsze pozytywnych, na które danego dnia chce zwrócić uwagę. W tym zadaniu ważne są dyscyplina, szybkość i kreatywność - oceniła Matul.

Twórczość Montalva i Cabañasa pokazuje, że pojęcie "szkół narodowych" przestało mieć rację bytu, a design globalny nie musi być synonimem unifikacji. Ich prace są dowodem na to, że wraz z przepływami pomiędzy kulturami poszerza się powszechna wiedza niezbędna do zrozumienia innych kultur i wzbogaca się repertuar uniwersalnych symboli. Jak się okazuje, również w Polsce i Meksyku.