Powstawanie tkanin wzorzystych

Marcin Gawryszczak

Truizmem jest stwierdzenie, że tkaniny towarzyszą człowiekowi od najdawniejszych czasów. Najstarsze, pionowe warsztaty tkackie powstały w neolicie. Ozdobne wyroby tekstylne stały się wyznacznikiem pozycji i symbolem bogactwa oraz znaczenia właściciela, obecne były w pałacach władców, książąt, siedzibach dostojników kościelnych i domostwach wyższych warstw społecznych. Działo się tak z uwagi na ich walory estetyczne i użytkowe, ale również z powodu zawiłego procesu powstawania tych wyrobów. Tkactwo ręczne było rzemiosłem czasochłonnym nawet w przypadku zwykłych tkanin płóciennych, a tkaniny wzorzyste wymagały jeszcze więcej pracy. Pierwotnie wykorzystywano do tego krosna podnóżkowe. Sterowano w nich ramkami nicielnicowymi, a tym samym otwieraniem poszczególnych przesmyków, właśnie za pomocą podnóżków. Liczba nicielnic nie mogła przekroczyć 16. Obsługa takich krosien wymagała dużej koncentracji uwagi.

Do wytwarzania tkanin o bardziej rozbudowanych wzorach służyły specjalne krosna bez nicielnic. Były to warsztaty, zwane krosnami podciągowymi, w których można było sterować ruchem nici osnowy, nawet pojedynczych. Oprócz tkacza potrzebne były do tego dwie osoby - jedna podciągająca odpowiednie nici osnowy, a druga ("czytnik"), patrząca na kartę z rozrysowanym wzorem i przekazująca, które nici osnowy należy uruchomić. Tempo wykonywania bardziej skomplikowanych wzorów, przy zaangażowaniu trzech osób, należało liczyć w centymetrach dziennie.

Niezwykle czasochłonne było również przygotowanie krosna do pracy. Według siedemnastowiecznego opisu wyglądało to tak: "Krosna tkackie przedstawiały rozpaczliwy widok (…). Od sufitu aż do ziemi rozpościerał się labirynt sznurów wszelkich rozmiarów, nici różnobarwnych, to podnoszonych, to opuszczanych, wyciąganych, skrzyżowanych, splecionych, rozdzielonych nieskończonością narzędzi, igieł, haczyków, kół, walców i dochodzących po tysiącu zakrętów do ciężkich pedałów drewnianych. Robotnik wali nogami albo rękami w swe ogromne i przykre narzędzie, lecz jest jeszcze ktoś nieszczęśliwszy od niego: ten, kto pomaga - dziecko o bladych licach i zapadniętych oczach, chude jak szkielet, siedzące w klatce przyrządów i nici i tam spędzające swe życie. To podciągacz osnowy! W pośrodku tych wszystkich sznurów, które go oplatają niby biegnącego, żyjącego pajacyka i bez przerwy ciągną, zahaczają, potrząsają".[1]

Rozwój wykonywania tkanin wzorzystych

System wykonywania tkanin wzorzystych był stopniowo modyfikowany. Kierunek rozwoju wyznaczała zmiana urządzeń do sterowania nićmi osnowy. Obsługiwali je pomocnicy tkaczy, podobnie jak w przypadku krosien podciągowych. Do połowy XVIII wieku skonstruowano w Lyonie trzy urządzenia, o których warto wspomnieć. Pierwsze z nich zbudowane było około 1725 roku według pomysłu tkacza Basila Bouchona. Do sterowania nićmi osnowy służyła kartonowa wzornica w kształcie perforowanego rulonu. Kolejne udoskonalenie było dziełem tkacza Falcona z roku 1742. Wprowadził on wzornicę w formie połączonych ze sobą tekturowych kart, sterowanych graniakiem. Trzecim urządzeniem była, powstała około 1740 roku, maszyna skonstruowana przez Jacquesa Vaucansona, która nie wymagała już obecności pomocników tkaczy. Poprawiono w niej system powrotu igieł, z którym były problemy w wynalazku Falcona. Urządzenie Vaucansona, wykorzystujące wzornicę bębnową, pozwalało na produkcję wzoru o niewielkiej wysokości. Nie zainteresowało ono jednak nikogo i wynalazca oddał je do paryskiego Konserwatorium Sztuki i Rzemiosł.

Pomysł Josepha Marie Jacquarda

Ostatecznie osobą, która zrewolucjonizowała produkcję tkanin z bogatymi wzorami, był Joseph Marie Jacquard. To od jego nazwiska pochodzi sposób wykorzystywany do dziś przy wykonywaniu tkanin nazwanych później żakardowymi. Ich pomysłodawca urodził się w 1752 roku w Lyonie. Zapoznał się z konstrukcją Vaucansona, gdyż był pracownikiem wspomnianego konserwatorium. Dzięki wykorzystaniu połączonych kart perforowanych udoskonalił jego pomysł, eliminując największą niedoskonałość, a mianowicie ograniczenie wysokości wzoru. Karta perforowana, poprzez system otworów, unosiła - bądź nie - odpowiednie nici osnowy, pozwalając tym samym na powstanie wzoru. Była to zasada "otwór - działa, brak otworu - nie działa", 0-1, a więc pierwsze programowanie w dziejach. Odegrało ono ważną rolę w rozwoju innych programowalnych maszyn, takich jak wczesna wersja cyfrowego kompilatora używanego przez IBM do opracowania współczesnego komputera. Jedną z osób, które zapoznały się z odkryciem Jacquarda, był Napoleon Bonaparte, który 12 kwietnia 1805 roku wraz z cesarzową Józefiną odwiedził w tym celu Lyon. Trzy dni później cesarz przyznał miastu patent na krosno żakardowe. W zamian za to jego wynalazca otrzymał dożywotnią emeryturę w wysokości 3000 franków.

Odkrycie Jacquarda wielokrotnie przyspieszyło  produkcję tkanin wzorzystych, powodując ich upowszechnienie i spadek cen. Do połowy lat 30. XIX wieku ceny w Lyonie spadły o 50 procent. Bezpośrednio w tkaniu brała udział jedna osoba, a nie kilka, jak miało to miejsce w poprzednich technologiach. Najważniejszymi elementami były wspomniane już karty perforowane, służący do ich odczytywania graniak oraz zestaw igieł, połączonych za pomocą galerunku z nićmi osnowy. Graniak po naciśnięciu podnóżka obracał się i przeciągał kolejne karty wzornicy, a dzięki otworom w kartach, sterował otwieraniem przesmyku i umożliwiał powstawanie deseniu. Wynalazek z 1805 roku, w co trudno uwierzyć, do dziś stanowi podstawę tworzenia tkanin wzorzystych, a zmodyfikowana wersja mechanizmu używana jest do produkcji dzianin ozdobnych.

Krosna z maszyną żakardową wykorzystywane były głównie we Francji, a następnie w Wielkiej Brytanii, ale szybko znalazły zastosowanie w innych krajach. Od końca XIX wieku maszyny Jacquarda instalowano również na krosnach mechanicznych, był to kolejny krok do upowszechnienia tkanin dekoracyjnych. Od tego momentu większość dużych przedsiębiorstw włókienniczych oprócz tradycyjnej tkalni posiadało również tkalnię żakardową, służącą do wytwarzania tkanin wzorzystych. Wpłynęło to zarówno na rozwój produkcji materiałów dekoracyjno-użytkowych, takich jak obrusy, kapy czy zasłony, jak i na modę - dzięki wytwarzaniu wzorzystych tkanin odzieżowych.

Potocznie wszystkie krosna ręczne, mechaniczne czy automatyczne przeznaczone do wykonywania tkanin wzorzystych nazywane są żakardami czy też krosnami żakardowymi. Rozpowszechniły się one w manufakturach i fabrykach na całym świecie. Współcześnie system "zero-jedynkowy" wymyślony przez Jacquarda został skomputeryzowany. Projekt plastyczny jest skanowany do komputera, wraz ze wszystkimi parametrami raportu wzoru, i dalej opracowywany już na monitorze. Po ostatecznym opracowaniu deseniu jest on przesyłany do krosna. Jednak mimo wszystko komputeryzacja nie jest w stanie zastąpić artysty, gdyż sztuka projektowania wzorów powinna polegać na znajomości techniki wytwarzania w połączeniu z wyobraźnią tkacza.

Przygotowanie, wzornictwo, surowce

Pierwszą czynnością w procesie wytwarzania tkaniny żakardowej jest przygotowanie projektu, który następnie przenosi się na kratkówkę. W ten sposób ustala się sploty dla poszczególnych fragmentów wzoru i tak powstaje rysunek dyspozycyjny. Ten z kolei jest podstawą do wybicia kart perforowanych, sterujących zaczepami, a właściwie ruchem nici osnowy. Przygotowanie kart jest najbardziej czasochłonnym etapem tworzenia wzorów żakardowych, jednak raz wytworzony zestaw kart może zostać wielokrotnie wykorzystany, gdyż jego zamiana na inny nie stanowi problemu. Dodatkowo jest on automatycznie powtarzalny dzięki połączeniu kart perforowanych w łańcuch o długości odpowiadającej liczbie kart.

Możliwości wzornicze tkanin powstałych dzięki maszynie żakardowej są w zasadzie nieograniczone, technika ta umożliwiła bowiem wprowadzenie bogatego asortymentu wzorów. Powstawały, i nadal są w ten sposób wytwarzane, tkaniny o szerokim przeznaczeniu: odzieżowym, obiciowym, dekoracyjnym (makaty, serwety, obrusy, zasłony itp.) - o wzorach roślinnych, geometrycznych, historyzujących, abstrakcyjnych, a nawet kopie obrazów czy portretów.
W II Rzeczypospolitej popularne były tkaninowe podobizny wybitnych Polaków czy przedstawicieli władzy. W taki sposób zostały wykonane m.in. wizerunki Ignacego Mościckiego, Józefa Piłsudskiego, Stefana Żeromskiego czy Adama Mickiewicza.

Żakardy powstawały najczęściej z wełny, lnu i jedwabiu - naturalnych surowców wykorzystywanych od najdawniejszych czasów. Dobór materiału wpływał na wygląd tkaniny, a wprawny artysta tkacz wiedział, że zmiana grubości nici wątku przekłada się na ostateczny efekt. Obecnie żakardy, podobnie jak inne współczesne tkaniny, powstają również z włókien sztucznych.

Tkactwo żakardowe w Polsce

Jednym z najsłynniejszych przykładów wykorzystania tkactwa żakardowego w Polsce była, założona 27 października 1926 roku, Spółdzielnia Artystów "Ład". Jej twórcami byli artyści skupieni wokół warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych, zarówno profesorowie, jak i uczniowie. Warto wśród nich wymienić Józefa Czajkowskiego, Wojciecha Jastrzębowskiego, Karola Stryjeńskiego, Karola Tichego oraz Lucjana Kintopfa. Pracowały w niej warsztaty tkackie znajdujące się w SSP. Ze spółdzielnią współpracowali przedstawiciele Warsztatów Krakowskich, rozwiązanych w 1926 roku.

Spółdzielnia "Ład" zasłynęła z tkanin żakardowych, głównie projektu Lucjana Kintopfa. Były wśród nich m.in.: "Rózgi", "Kłosy" czy cykl z orłami. Zgodnie z jego opinią "szacunek oddany przez plastyka technice jest najlepszą drogą do powstania dzieła sztuki". Do wybuchu II wojny światowej opracowano w "Ładzie" 206 wzorów tkanin żakardowych. W 1945 roku reaktywowano "Ład" jako Spółdzielnię Pracy Architektury Wnętrz. W 1950 roku podporządkowano ją nowo utworzonej, nadrzędnej instytucji:  Centrali Przemysłu Ludowego i Artystycznego - Cepelii. Kontynuowano wówczas wcześniejsze działania i wzornictwo, lecz większy nacisk  kładziono na funkcjonalność i nowoczesność tkanin. Instytucję ostatecznie rozwiązano w 1996 roku. Kontynuatorką tradycji "Ładu" jest założona w 2000 roku Manufaktura Królewska Gobelinów w Łazienkach.

Spółdzielnia Artystów "Ład" wykorzystywała tkaniny żakardowe jako narzędzie artystycznej kreacji. Inspiracją dla żakardów ładowskich była głównie sztuka ludowa i kultura szlachecka. Konwencjonalne motywy, połączone z najnowszymi tendencjami w sztuce europejskiej, pozwoliły na nowoczesne stylizacje tradycyjnych wzorów. Dodatkowymi atutami żakardów ładowskich były prostota form, odpowiednia koloryzacja oraz dobór surowców, co dawało bardzo dobre efekty wzornicze. Tkaniny te stały się elementem wystroju licznych wnętrz. Oprócz wyrobów przystosowanych do powierzchni mieszkalnych, "Ład" zasłynął również monumentalnymi tkaninami przeznaczonymi do gmachów użyteczności publicznej. W tej grupie należy wymienić, zaprojektowane przez Lucjana Kintopfa, "Orlęta Sejmowe" (przeznaczone oczywiście do Sejmu), czy "Orlęta Olimpijskie".

Podobnie jak w II Rzeczypospolitej, w epoce PRL-u tkaniny żakardowe również zdobiły gmachy publiczne. Dla przykładu, w Pałacu Kultury i Nauki wykorzystano tkaniny projektu Heleny Bukowskiej, Wandy Manteufel czy Zofii Matuszczyk-Cygańskiej.

Praktycznym wykorzystaniem tkactwa żakardowego była rekonstrukcja tkanin historycznych, realizowana w łódzkiej spółdzielni "Rękodzieło Artystyczne". Odpowiadali za nią Adam Nahlik, Zbigniew Roliński i Helena Przytuska. Warta przypomnienia jest szczególnie postać Adama Nahlika, współzałożyciela, wraz z Krystyną Kondratiukową, dzisiejszego Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Celem produkcji "Rękodzieła" była w dużej mierze rekonstrukcja tkanin zabytkowych, przeznaczonych do zniszczonych w czasie II wojny światowej historycznych wnętrz. Tkaniny tego rodzaju odtwarzano na podstawie zdjęć, zachowanych opisów lub fragmentów oryginałów. W ten sposób powstały tkaniny m.in. do pałacu w Wilanowie, Starego Ratusza we Wrocławiu, pałacu Radziwiłłów w Nieborowie (obecnie Muzeum Narodowe w Warszawie - Oddział Muzeum w Nieborowie i Arkadii), a także zamków w Łańcucie, Lidzbarku Warmińskim, Warszawie oraz pałaców w Rogalinie i Pszczynie.

Tkactwo żakardowe stało się również jednym z kierunków szkolnictwa artystycznego. W warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych, dzięki związkom z "Ładem", już w 1926 roku utworzono pracownię tkactwa żakardowego. Pracował tam Lucjan Kintopf, który od 1938 roku wprowadził to zagadnienie również do Państwowej Szkoły Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Poznaniu.

Ważnym ośrodkiem tkactwa artystycznego była i nadal pozostaje Łódź. W dwudziestoleciu międzywojennym projektowanie tkanin żakardowych stanowiło jeden z przedmiotów w Państwowej Szkole Włókienniczej i Państwowej Żeńskiej Szkole Przemysłu Artystycznego. Po II wojnie światowej w Łodzi działał Lucjan Kintopf, który w nowo powstałej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie Akademia Sztuk Pięknych im. W. Strzemińskiego) utworzył pracownię żakardów. Do dziś projektowanie i sztuka żakardu jest tam ważną częścią edukacji artystycznej.


[1] J. Głowacki, Narzędzia i maszyny włókiennicze w zbiorach Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi: informator, Łódź 2002, pp.[19-20].