Dominik Merlini (1730-1797)

„Mój dobry Merlini” architekt Stanisława Augusta

Łazienki Królewskie w Warszawie zawdzięczają swoje istnienie dwóm niezwykłym mecenasom sztuk: marszałkowi wielkiemu koronnemu księciu Stanisławowi Herakliuszowi Lubomirskiemu (1642-1702) oraz Stanisławowi Augustowi (1732-1798) - ostatniemu królowi Polski. Za realizację ich artystycznych idei odpowiadali w największej mierze dwaj nadworni architekci: Tylman van Gameren (1732-1706) oraz Dominik Merlini (1730-1797). Pierwszy z nich w latach 1683-89, na wyspie wytyczonego w ujazdowskim Zwierzyńcu kanału, zaprojektował i wybudował dla Stanisława Herakliusza Lubomierskiego niewielki wypoczynkowy pawilon zwany Łazienką. Niemal wiek po tym fakcie, drugi z wymienionych architektów,  w otaczającym ją ogrodzie wzniósł szereg ustronnych willi i pawilonów ogrodowych, a następnie przebudował samą Łazienkę, czyniąc z niej letnią rezydencję ostatniego monarchy Rzeczpospolitej.

Jakkolwiek podczas trzydziestoletnich rządów Stanisława Augusta, w najrozmaitsze prace na terenie Łazienek zaangażowanych było liczne grono królewskich architektów, artystów i ogrodników to najważniejszą postacią, nie licząc samego monarchy, mającą wpływ na  ostateczny kształt Pałacu na Wyspie oraz otaczającego go ogrodu był niewątpliwie Dominiki Merlini – pierwszy architekt Króla i Rzeczpospolitej.

Przez dziesięciolecia należał on do najbliższych i najwierniejszych współpracowników monarchy, który w zamian za całkowite oddanie i trud architekta obdarzył go majątkiem i, jak się wydaje, rzeczywistą sympatią, wyrażającą się słowami „mój dobry Merlini”[1]. Wedle zachowanych w rodzinnej Italii dokumentów, Domenico Merlini urodził się 22 lutego 1730 r. w Castello, niewielkim miasteczku położonym nad jeziorem Lugano w regionie Valsolda. Tam też zapewne uzyskał wstępną formację architektoniczną, którą kontynuował pod kierunkiem swego dalszego wuja Jakuba Fontany[2] już w Warszawie, do której przybył ok. 1750 r. Jakkolwiek nie znamy archiwaliów tyczących tego okresu w biografii architekta to możemy podejrzewać, iż dzięki poparciu Fontany, jednemu z najbardziej wziętych wówczas architektów w Warszawie, młody Merlini uzyskał stanowisko kwatermistrza, a następnie sekretarza i architekta na dworze Augusta III. Nie można wykluczyć, iż w tym ostatnim pomóc mogli także wpływowi zleceniodawcy Fontany jak Jan Klemens Branicki i Eustachy Potocki, którzy zamawiając u niego projekty mogli spotkać się ze wspomagającym go młodszym krewniakiem. W okresie hipotetycznej współpracy z Fontaną oraz pracy dla dworu młody Merlini stopniowo zyskiwał niezależność, a zapewne i pewien majątek. Wydaje się, iż wzorem innych architektów, nie tylko projektował budynki ale  występował również jako przedsiębiorca budowlany, o czym może świadczyć fakt zakupu cegielni w Mokotowie w 1760 r. oraz drugiej, nieco później, w Ujazdowie[3].

Po wstąpieniu Stanisława Augusta na tron w 1764 r., Merlini zachował stanowisko architekta królewskiego, zapewniające mu nie tylko pewną pozycję w środowisku ale także niezależność od starszych i bardziej doświadczonych architektów. Niemniej jednak, uzyskane przez Fontanę w 1765 r. stanowisko architekta Króla i Rzeczypospolitej, musiało się przyczynić do umocnienia rangi i wzrostu popularności młodego Włocha. Przekonywać o tym może wzrost wysokości jego uposażenia, które porównywalne było w owym czasie z poborami Canaletta i Bacciarellego. W owym czasie Merlini wykonywał liczne zlecenia Stanisława Augusta, z których najważniejszym był projekt przebudowy prywatnej rezydencji Króla – Zamku Ujazdowskiego(1766-1772). Przedsięwzięcie to było niezmiernie angażujące zarówno dla architekta jak i innych artystów  przede wszystkim ze względu na ciągłe zmiany wprowadzane do projektu przez Króla oraz realizowane równolegle projekty budowy nowych oficyn zamkowych czy austerii przy Alei Ujazdowskiej(1768). Pięcioletnie prace przy przebudowie Zamku, a także rosnące koszty tej inwestycji, będące skutkiem wspomnianych modyfikacji projektu, spowodowały ostateczne przerwanie prac w 1772 r. Choć Merliniemu stawiano zarzuty (najprawdopodobniej niesłuszne) o błędne prowadzenie budowy i trwonienie pieniędzy, to nie zaszkodziło to jego opinii i nie podważyło zaufania jakim darzył go monarcha[4]. Przeciwnie, rok później, po śmierci sędziwego Jakuba Fontany, Merlini został mianowany  pierwszym architektem Króla i Rzeczpospolitej. Nowe stanowisko wiązało się ze znacznie większymi obowiązkami na dworze ale także przysporzyło architektowi wielu nowych klientów prywatnych. Jednakże pierwszym, jak się wydaje, projektem na nowym stanowisku  była willa własna architekta przy ul. Wiejskiej, co podkreślać miało rosnącą pozycję Merliniego na dworze. W tym samym czasie wybudował on przy rondzie Mokotowskim pałacyk dla Marcella Bacciarellego – ówczesnego dyrektora spraw artystycznych, królewskiego przyjaciela i swego bezpośredniego zwierzchnika. W następnym roku podjął przerwane śmiercią Fontany dzieło przebudowy wnętrz Zamku  Królewskiego, opracowując w kolejnych latach projekty Sypialni(1774), Sali Audiencjonalnej i Prospektowej(1774-1777), Obserwatorium astronomicznego(1775), Sali Wielkiej(1777-1780), Biblioteki(1779-1782) i apartamentu Jacka Ogrodzkiego(1778-1780). Jednym z największych jego osiągnięć była dokonana we współpracy z Janem Chrystianem Kamsetzerem przebudowa Sali Tronowej i Rycerskiej (1784-1786) stanowiących jedne z najważniejszych komnat zamkowych.

W 1772 r. r. po pierwszym rozbiorze Rzeczpospolitej sytuacja wewnętrzna w kraju z pewnością nie sprzyjała realizacji projektu budowy reprezentacyjnej siedziby królewskiej w Ujazdowie. Toteż  Król poddawany dodatkowo ostrej krytyce za rozrzutność i marnowanie publicznych funduszy na prywatny zamek, zrezygnował z dalszych prac nad przebudową Zamku Ujazdowskiego, którego dwanaście lat później pozbył się ostatecznie przekazując go miastu  z przeznaczeniem na koszary. W tym samym czasie jego uwaga skupiła się na  znacznie skromniejszej i niewielkiej budowli usytuowanej na wyspie kanału biegnącego wzdłuż dawnego Zwierzyńca u stóp Ujazdowa.

Pewne prace na przystosowaniem tylmanowskiej budowli i jej otoczenia do współczesnych wymagań prowadzono  już od 1767 r., a następnie w 1772 r. i niewątpliwie miał w nich swój udział Dominik Merlini. Jednakże większe prace budowlane rozpoczęły się dopiero w 1774 r. Wtedy to, na zachód od Łazienki zaprojektował on i wzniósł Biały Domek (Maison Blanche) – niewielki, piętrowy pawilon założony na planie kwadratu, z attyką balustradową i belwederkiem utworzonym z zespolonych przewodów kominowych. Jego bliźniacze, pokryte rustykalnymi pasami elewacje przepruto port-fenetrami w przyziemiu i niewielkimi oknami na piętrze. Biały Domek usytuowano na wyspie, nieistniejącego dziś, kanału prowadzącego do królewskiej Łaźni. Nie można wykluczyć, iż przestrzenna relacja obu budowli była efektem sugestii Stanisława Augusta, którego udział w planowaniu całego założenia nie pozostawia wątpliwości. Nim jednak pawilon ten został ukończony, Merlini rozpoczął budowę kolejnego, ulokowanego tym razem we wschodniej części ogrodu, na zamknięciu osi wyznaczonej przez  biegnącą u stóp skarpy drogę w kierunku miasta (dzisiejsza ul. Rozbrat). Pierwotnie Pałac Myślewicki miał formę dwupiętrowej budowli założonej na planie kwadratu z niewielkim belwederkiem w zwieńczeniu dachu. Charakterystycznym elementem jego elewacji frontowej była monumentalna konchowa nisza akcentująca środkową oś budynku. Rozwiązanie to, podobnie jak rozmiary pawilonu, jego lokalizacja i solidne wykonanie pozwoliły postawić hipotezę, iż to Myślewice miały być początkowo główną siedzibą Króla[5]. Ostatecznie jednak to Łazienka, dzięki swemu centralnemu usytuowaniu i otaczającemu ją założeniu wodnemu stała się letnią rezydencją Stanisława Augusta, a Myślewice, powiększone w 1776 r. o ćwierćkoliste skrzydła zakończone piętrowymi wieżyczkami,  przeznaczono na mieszkania dworskich osobistości i przyjaciół monarchy. Równolegle z opisanymi wyżej pracami prowadzono odbudowę Ermitażu (1775-77)– tylmanowskiego pawilonu położonego stóp Zamku Ujazdowskiego, po drugiej stronie dzisiejszej ul. Agrykoli, który wedle projektów Merliniego przystosowano dla potrzeb królewskiej wieloletniej przyjaciółki i kochanki Henrietty Luhllier.

W kolejnych latach Król z otaczającym go dworem oraz przyjaciółmi i członkami rodziny poczęli spędzać w Łazienkach  coraz więcej czasu. Odczuwalny stał się wówczas brak położonej w bezpośrednim sąsiedztwie rezydencji świątyni lub kaplicy mogącej służyć monarsze. Jedyny dostępny kościół, usytuowany w pobliżu Belwederu, z uwagi na swoje niewielkie rozmiary, postępującą degradację oraz stosunkowo odległą lokalizację nie nadawał się do roli dworskiej kaplicy. Toteż około 1775. r. Merlini otrzymał polecenie opracowania dwóch wariantów projektu kościoła  dla Ujazdowa, którego lokalizację można hipotetycznie wiązać ze skarpą nad wąwozem Agrykoli lub terenem Belwederu, gdzie stanąć miał także projektowany przez Kamsetzera pałac(1776-79) dla Stanisława Augusta. Niezrealizowane wówczas rysunki Merliniego,  stały się w późniejszych latach punktem wyjścia do prac nad projektem świątyni ujazdowskiej  prowadzonych przez innych architektów.   

Okresowe przenosiny dworu do Ujazdowa, a także zwiększony ruch publiczności na wspomnianym trakcie do Warszawy(ul. Rozbrat), wymusiły budowę Austerii(1777) zlokalizowanej przy dzisiejszej ul. Podchorążych i zachowanej choć w nieco zmienionej formie. Z podobnych powodów Stanisław August, polecił Merliniemu rozbudowę budynku kuchni, a także przygotowanie projektu nowej oranżerii[6]. Wtedy także Król po raz pierwszy chyba zaczął odczuwać niedogodności związane z rozmiarami dawnej Łazienki, która wzniesiono sto lat z zupełnie innym przeznaczeniem. Toteż jeszcze tego samego roku zlecono architektowi powiększenie tylmanowskiej budowli, co osiągnął nadbudowując jej południowe naroża. W rezultacie od strony tej pawilon zyskał wygląd kubicznej bryły zwieńczonej barokową latarnia, zaś północna elewacja zachowała układ zaplanowany przez Tylmana. Dzięki ówczesnej modzie ogrodowej promującej architekturę malowniczą, niekiedy asymetryczną i opatrzoną także piętnem przeszłości, niejednorodność Łazienki nie budziła sprzeciwu współczesnych, tym bardziej, że nowe partie ścian pokryto malowidłami nawiązującymi do barokowych dekoracji murów przyziemia.

Należy w tym miejscy zaznaczyć, iż jakkolwiek Dominik Merlini odgrywał główną rolę jako projektant oraz wykonawca królewskich idei, to nie był jedynym architektem działającym wówczas w Łazienkach Królewskich. Od 1773 r. daje się obserwować rosnąca rola wspomnianego wyżej Kamsetzera - młodego przybysza z Saksonii, który zaczynając od niewielkich projektów wyposażenia do Białego Domku, wykonywanych pod kierunkiem Merliniego, zyskiwał stopniowo coraz większą niezależność, czego wyrazem były bardziej odpowiedzialne zadania powierzane mu przez Stanisława Augusta. Jego autorstwa był projekt i realizacja Promenady Królewskiej(1778) łączącej Łazienkę z Białym Domem, wzniesione po jego obu stronach chińskie mostki oraz imponująca Bramę Chińską wybudowana na skrzyżowaniu Promenady z drogą do Wilanowa(1778-79).  Innym wielkim, choć niezrealizowanym projektem Kamsetzera dla Ujazdowa były przywoływane już plany Belwederu (1776-79)– reprezentacyjnego pałacu królewskiego usytuowanego na szczycie skarpy.

W początku lat 80-tych XVIII w. Łazienki Królewskie weszły w fazę największych przemian, których autorstwo przypisać można bez wątpienia samemu monarsze. Przekonuje o tym zachowany w zbiorach Gabinetu Rycin jego odręczny szkic ukazujący zakres planowanych inwestycji oraz główne kierunki rozwoju ogrodu. Wedle królewskiej propozycji na północ od pawilonu Łazienki, w miejscu prostego kanału, znaleźć się miał nowy staw o nieregularnym kształcie. Na jego wschodnim brzegu zaplanowano niewielki, piętrowy pawilon z belwederem usytuowany na sztucznym wzniesieniu, na zachodnim zaś, Kordegardę i nieco dalej na północ, teatr. W szkicu tym monarcha powrócił także do zamiaru rozbudowy kuchni, co wydawało się nieodzowne wobec zamierzonych inwestycji. Jakkolwiek na  rysunku tym Król nie zaznaczył żadnych zmian w obrębie budynku samej Łazienki, to można przyjąć, że jej przekszatłcenie również było elementem nowej wizji parku.

Przebudowę jej południowej elewacji rozpoczęto wiosną 1784 r. według projektów przygotowanych przez Merliniego. W skrajnych osiach pawilonu dostawiono piętrowe segmenty, dzięki czemu uzyskano czterokolumnowy, wgłębny portyk tak charakterystyczny dla dzisiejszego wyglądu pałacu. Obie nowe części połączono wspólnym belkowaniem z attyką balustradową, na której ustawiono posągi symbolizujące postaci czterech pór roku. Co ciekawe, Król przebywający wówczas w Grodnie, na bieżąco korygował projekty swego architekta sugerując wprowadzenie odpowiadających mu zmian. Po zakończeniu tego etapu prac, Stanisław August zamierzał je kontynuować w następnym roku rozpoczynając przebudowę elewacji północnej oraz wieńczącej Łazienkę latarni wedle dalszych projektów Merliniego. Z niewiadomych jednak powodów prace zostały wstrzymane na trzy lata, co spowodowane było być może zaangażowaniem Króla, artystów  i środków finansowych w trwającą wówczas przebudowę Zamku Królewskiego. Dopiero w 1787 r. Król ponownie nakazał  podjęcie prac, jednakże tym razem nie chodziło już tylko o modernizację elewacji ale o przekształcenie willi podmiejskiej w pałac, który mógłby przejąć część funkcji reprezentacyjnych Zamku. Zadanie ponownie powierzono Merliniemu, którego miał wspomagać wspomniany już Kamsetzer. Pierwszy z nich przedstawił aż cztery projekty, rozbudowy Łaźni, z których jednak żaden nie usatysfakcjonował zleceniodawcy. Wydaje się, że dopiero kolejne propozycje, powstałe przy udziale Kamsetzera lub nawet będące jego własną propozycją  zostały zatwierdzone do realizacji. Pałac na Wyspie zatem jest niewątpliwie jednym z największych architektonicznych osiągnięć Merliniego, choć jak wiemy zarówno w opracowaniu elewacji północnej jak i dekoracji wnętrz zasługi jego ucznia i pomocnika nie podlegają najmniejszym wątpliwościom.

Na wspomnianym wyżej szkicu Łazienek z 1784 r. Stanisław August zaznaczył lokalizację kolistego budynku teatru. Formę taką, nawiązującą do rzymskiego Panteonu zaproponował Merlini.  Jednakże przedstawiony Królowi wstępny projekt wykreślone przez Jakuba Kubickiego wedle powyższej idei został odrzucony, a pomysłu z budowy teatralnej sceny w sąsiedztwie pałacu zrezygnowano. Gdy rok później w zakolu cypla skarpy tworzącego południową krawędź wąwozu Agrykoli Merlini rozpoczął budowę nowej Oranżerii,  w jednym z jej skrzydeł monarcha polecił umieścić długo wyczekiwaną scenę. Był to kolejny projekt, w którym krystalizowały się formy współpracy architektonicznej Merliniego i Kamsetzera, odpowiedzialnego m.in. za znakomitą, niedawno odsłoniętą, dekorację malarską ścian Oranżerii.

Z nazwiskiem Merliniego wiąże się jeszcze jeden, należący do najbardziej charakterystycznych obiektów Łazienek – most na przedłużeniu drogi Agrykoli ponad północnym odcinku kanału łazienkowskiego. W 1780 r. po trzech latach budowy była to skromna kamienna przeprawa o jednej arkadzie zamykająca oś widokową Pałacu od północy. Cztery lata później, w trakcie wielkich prac w ogrodzie Merlini, na polecenie Stanisława Augusta, rozbudował most o dwie arkady tworząc miejsce pod wyrzeźbiony przez Franciszka Pincka pomnik Jana III Sobieskiego, który ostatecznie został tam ustawiony w 1787 r. Watro wspomnieć, iż zapewne z tej okazji współpracujący z Merlinim Kamsetzer, przygotował projekt poszerzenia mostu o kolejne trzy arkad, przygotowując lokalizację pod kolejny pomnik, co jednak nie zostało zrealizowane.         Wymienione wyżej prace na Zamku Królewskim oraz omówione pokrótce realizacje w Łazienkach nie wyczerpują listy dzieł Merliniego. Wiele jego znakomitych realizacji powstało na zamówienie członków królewskiej rodziny, a także  osobistości związanych z dworem i z Królem zaprzyjaźnionych. Do najciekawszych zaliczyć można podmiejską rezydencję prymasa Michała Poniatowskiego w Jabłonnie (1775-79), podwarszawską willę Karola de Thomatisa zwaną Królikarnią(1782-86), której architektura odwoływała się do słynnej rezydencji La Rotonda Almerica Capry (A. di Palladio, 1550-82) czy warszawski  pałac Antoniego Jabłonowskiego (po 1760, 1785) nawiązujący bryłą do ratusza w Rennes (J. Gabriel, 1730). Merlini przebudował także cały szereg mniejszych i większych rezydencji w Warszawie by wspomnieć tylko pałacyk Rozdróż (1786) dla królewskiej przyjaciółki Elżbiety Grabowskiej, pałacyk Koszyki bratanicy Stanisława Augusta Teresy Tyszkiewiczowej(1787-8), pałac Pod Blachą(1775) i wiele innych. W dawniejszej literaturze architektowi temu przypisywano projekty lub udział w przebudowie wielu siedzib magnackich usytuowanych poza Warszawą. Dziś jednak wymienia się zaledwie kilka, z których warto przypomnieć jego prace dla rodziny Lubomirskich; przy przebudowie zamku księcia Michała w Dubnie i współudział w przebudowie pałacu księcia  Antoniego w Opolu Luberskim(1767-69). W dziedzinie architektury sakralnej Dominik Merlini nie pozostawił po sobie zbyt wielu dzieł. Jednakże do najważniejszych należy z pewnością kościół z klasztorem Bazylianów(1781-84) przy ul. Miodowej w Warszawie połączony z rezydencją metropolity Jana Jasona Smogorzewskiego, a także kościół św. Karola Boromeusza na Powązkach (1792-93). 

Do jego obowiązków jako architekta Rzeczpospolitej należała dbałość wygląd i funkcjonowanie budynków mieszczących agendy rządu oraz władz municypalnych miast należących do Króla. Stąd też w oeuvre Merliniego wymienić można wiele pomniejszych prac takich jak przebudowa Bramy Krakowskiej (ok. 1782), Grodzkiej(1785)  i Trybunału Koronnego (1781-87) w Lublinie, ratusza w Piotrkowie(1782), zaś w Warszawie przebudowa pałacu Kazimierzowskiego na Korpus Kadetów(1765), odbudowa pałacu Rzeczpospolitej po pożarze(1782-83) czy przebudowa pałacu Brühla na rezydencję ambasadora rosyjskiego(1787). Niestety wiele jego pomysłów pozostało tylko na papierze, wśród nich pięć wersji projektu przebudowy Zamku Królewskiego (1776-1788) oraz projekt szczególnie bliskiej Królowi  Akademii Nauk w Warszawie(ok. 1775).

W twórczości Merliniego wyróżnić można trzy fazy stylowe. Pierwsza najbardziej problematyczna, wobec braku zachowanych projektów z saskiego okresu jego działalności w Warszawie, opiera się na hipotezie, iż jego dzieła reprezentowały zapewne formy barokowo-rokokowe charakterystyczne dla stylu Fontany, u którego boku zyskał on wykształcenie. Po objęciu tronu przez Stanisława Augusta w twórczości Merliniego nastąpił przełom polegający na  wprowadzeniu repertuaru form architekta elementów klasycyzmu w jego francuskiej odmianie, szczególnie lubianej i cenionej przez nowego monarchę. Wydaje się jednak, iż od tego momentu  indywidualny styl architekta trudno oddzielić od form preferowanych przez Stanisława Augusta, pod którego dyktando powstaje większość projektów. Więcej swobody i miejsca do autoprezentacji  miał zapewne Merlini w realizacjach przygotowywanych dla klientów prywatnych spoza kręgu dworskiego. Niewykluczone wszakże, iż oni także oczekiwali projektów utrzymanych w duchu stanisławowskim. Jednoznacznie rozstrzygnięcie problemu relacji stylistycznych i wzajemnego wpływu artystycznych osobowości architekta i królewskiego mecenasa wymaga dalszych badań, szczególnie trudnych niestety, wobec ograniczonej liczby zachowanych realizacji pozawarszawskich.  Kolejna przemiana stylowa w twórczości Merliniego nastąpiła około 1780 r. kiedy w jego projektach silniej zaznaczyły się wpływy klasycyzmu w redakcji włoskiej, w tym obecność elementów palladiańskich oraz refleksów sztuki antycznej. W okresie tym odnotować należy także podejmowane przez niego próby eksperymentów z architekturą awangardową, polegające na uproszczeniu bryły oraz eliminacji detalu architektonicznego i rzeźbiarskiego w elewacji projektowanej budowli. Można jednak przypuszczać, iż brak akceptacji takich rozwiązań ze strony Króla zniechęcił architekta do kontynuacji poszukiwań. Ostatnia faza w twórczości architekta trwała do 1789 r., kiedy to poważnie zapadł na zdrowiu, co wstrzymało na kilka lat jego aktywność zawodową. Powróciwszy do zdrowia  i obowiązków  w 1793 r. do śmierci zajmował się  głównie pracami konserwatorskimi i pomniejszymi projektami.

Dominik Merlini spędziwszy całe dorosłe życie w Warszawie całkowicie wtopił się w społeczeństwo polskie. Już w 1764 r. utrzymawszy stanowisko królewskiego architekta, co zapewniało pozycje i dochody, Merlini ożenił się z Polką Marianną Kiemzerową, z którą doczekał się dwanaściorga dzieci. Cztery lata po ślubie Sejm Rzeczpospolitej uhonorował go klejnotem szlachectwa, a w 1775 r. uwolnił od skartabellatu, co oznaczało m.in. możliwość piastowania urzędów czy sprawowanie funkcji poselskich. Zajmowane stanowisko architekta królewskiego, a od 1773 r. także Rzeczpospolitej oraz liczne zlecenia otrzymywane od zamożnej klienteli prywatnej zapewniły mu pokaźny majątek. Wyrazem jego statusu było posiadanie aż dwóch nieruchomości w Warszawie – domu przy Bramie Karkowskiej  i willi u zbiegu ulic Wiejskiej i Książęcej oraz dwóch cegielni, z których jedną odsprzedał Królowi w 1768 r. Znaczną część jego niemałych (blisko 20000 zł rocznie z samych pensji i odsetek) dochodów pochłaniało utrzymanie wystawnego domu, w którym utrzymywał trzynaście osób służby, powóz i cztery konie. Zgodnie z przyjętym na królewskim dworze systemem Merlini kształcił danych sobie do pomocy adeptów architektury, z których największy sukces zawodowy odniósł Jakub Kubicki (1758-1833). Znacznie mniejszymi osiągnięciami szczycić się mógł Feliks Kruszewski, zaś dwaj inni Kaziemirz Larraca oraz niejaki Nieczelski(Niedzielski?) pozostają dotychczas zupełnie nieznani.

Postać Dominika Merliniego królewskiego architekta i współpracownika, któremu Warszawa zawdzięcza Łazienki Królewskie  - jedną ze swych dwóch najpiękniejszych rezydencji królewskich, nie daje się omówić i w pełni zaprezentować w ramach wyznaczonych biograficzną notą portalu internetowego. Podkreślić jednak należy, iż jego biografia ukazująca drogę z małego Castello di Valsoda na jakże odległy od rodzinnej Italii dwór królewski w Warszawie, była typowa dla wielu współczesnych mu artystów pracujących dla ostatniego króla Rzeczpospolitej. Niezaprzeczalną zasługą i talentem Stanisława Augusta było, iż wśród przybywających do polskiej stolicy rzesz obcokrajowców potrafił on takich artystów wyszukać, otoczyć opieką, a także zapewnić pracę i karierę, dzięki czemu prowincjonalne miasto jakim była Warszawa z czasów Wettynów mogło rozkwitnąć w europejską metropolię.

Przemysław Wątroba           
Gabinet Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie                                                 


[1]     Władysław Tatarkiewicz, Wiadomości o życiu i pracach Dominika Merliniego. Rocznik Historii Sztuki, 1, 1956, s. 375.

[2]     Matką Merliniego była Anna Maria Merlini z Fontanów, zaś jego chrzestnymi Francesco Fontana i Maria córka Christofora Fontany. Ibidem 370, przyp. 5.

[3]     Ibidem s. 372; Władysław Tatarkiewicz, Budżet domowy stanisławowskiego artysty, Biuletyn Historii Sztuki, 15, 1953, nr 1, s. 76.

[4]     W rezultacie nacisków Komisji Ekonomicznej winą za ciągnące się latami i kosztowne prace obciążony został August Moszyński, który utracił wówczas stanowisko dyrektora budowli królewskich.

[5]     Marek Kwiatkowski, Stanisław August Króla-architekt, Warszawa 1983, s. 104.

[6]     Przedstawiane przez Merliniego projekty nie zyskały całkowitej aprobaty, w rezultacie w 1778 r, jedynie poszerzono starą kuchnie i obudowano niewielką oficynę od północy. Nie zrealizowane pozostały również kolejne wersje projektów oranżerii w typie chińskiego pawilonu czy bardziej tradycyjnej, wydłużonej i przeszklonej budowli z centralnie usytuowanym pawilonem kopułowym. Kwiatkowski 1983, s. 109-112.

Czytaj więcejPowoduje pokazanie lub ukrycie reszty tekstu