Utracona podczas wojny rzeźba Jeana-Antoine’a Houdona wraca do Łazienek

www.mkidn.gov.pl

Marmurowe popiersie antycznej bogini Diany, zrabowane przez nazistów w czasie II wojny światowej z Pałacu na Wyspie w Łazienkach Królewskich, wraca do Polski - poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. XVIII-wieczna rzeźba została odnaleziona w Wiedniu, gdzie trafiła na sprzedaż w tamtejszym domu aukcyjnym.

Rzeźba Jeana-Antoine’a Houdona, od końca XVIII wieku, znajdowała się w kolekcji króla Stanisława Augusta i była eksponowana w Sali Jadalnej Pałacu na Wyspie.

W 1940 r., podczas nazistowskiej okupacji, popiersie antycznej bogini Diany zostało zrabowane z Łazienek Królewskich, i wraz z 56 obrazami z Muzeum Narodowego w Warszawie, trafiło do Krakowa, gdzie mieściła się kwatera główna Generalnego Gubernatora Hansa Franka.

Od tamtej chwili miejsce przechowywania bezcennej rzeźby pozostawało tajemnicą. XVIII-wieczne popiersie udało się odnaleźć dopiero w wiedeńskim domu aukcyjnym, gdzie zostało zgłoszone na licytację przez prywatnego kolekcjonera. Dzieło rozpoznała Ewa Ziembińska z Muzeum Narodowego w Warszawie, a Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wystąpiło o jego zwrot. W sprawę zaangażowała się też ambasada RP w Wiedniu oraz firma Art Recovery Group, która w tym przypadku działała pro bono.

Jak poinformował resort kultury, dotychczasowy posiadacz, w wyniku zawartego porozumienia, zgodził się przekazać rzeźbę. Jeszcze w listopadzie trafi ona do zbiorów Łazienek Królewskich i będzie jednym z najcenniejszych zabytków.

W tym roku do Muzeum wrócił składany rokokowy stolik do gry w karty, który tuż przed II wojną światową znajdował się w Pałacu na Wyspie. Został stamtąd zabrany przez Niemców, którzy użyli go do wyposażenia jednego z zarekwirowanych warszawskich budynków. Potem ślad po nim zaginął. Odnalazł się dopiero w 2013 r., kiedy pojawił się w katalogu monachijskiego domu aukcyjnego.

Strona polska zareagowała błyskawicznie i zablokowała aukcję, dzięki przedstawieniu odpowiednich dokumentów oraz ekspertyz. Spór prawny z właścicielem trwał ponad rok. Resort kultury - przy wsparciu polskiego konsulatu oraz MSZ - zakończył go sukcesem i stolik wrócił do Polski.