Tylman z Gameren - architekt rodu Lubomirskich

Zbigniew Czernik
Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie 

W 1674 roku Ujazdów z dotychczasowym zamkiem królewskim i przyległym doń zwierzyńcem staje się własnością marszałka koronnego Stanisława Herakliusza Lubomirskiego. Wydarzenie to bez wątpienia było ważnym momentem w historii rozwoju tego miejsca, a w konsekwencji - również Ogrodu Łazienkowskiego. Nowy właściciel Ujazdowa, wielki humanista, poeta i podróżnik, od razu przystąpił do prac nad rezydencją. 

Istotną postacią, która wywarła duży wpływ na ukształtowanie nowej własności marszałka, był Tylman z Gameren (Tieleman van Gameren) - architekt urodzony w 1632 roku w Utrechcie, w rodzinie kupca sukiennego Jacoba Jansszona van Gamerena. Początkowo studiował malarstwo, które uzupełniał nauką architektury w szkole matematycznej (Duytsche Mathematique) na uniwersytecie w Lejdzie. Przypuszcza się również, że pobierał prywatne lekcje u Nikolausa Goldmanna, nauczyciela architektury cywilnej i militarnej. Ponadto Tylman odbył szereg podróży artystycznych, między innymi do Włoch, Niemiec i Francji. Ostatecznie pod koniec lat 50. XVII wieku osiada na dłużej w Wenecji. Tam ceniony jest jako dobry malarz, przede wszystkim scen batalistycznych. Niestety o działalności artystycznej Tylmana z czasów weneckich nie wiemy zbyt wiele.

Najprawdopodobniej w Wenecji Tylman poznaje Stanisława Herakliusza Lubomirskiego, który przebywał w tym mieście w końcu 1661 roku w trakcie powrotu z dwuletniej podróży po Europie. Być może to właśnie za sprawą przyszłego właściciela Ujazdowa nasz architekt trafia do Polski na dwór hetmana i marszałka Jerzego Sebastiana Lubomirskiego, ojca Stanisława Herakliusza. Pierwsze udokumentowane prace związane z rezydencjami Lubomirskich w Łańcucie, Janowcu i Przeworsku datuje się na 1663 rok. W wyniku wydarzeń politycznych młody Lubomirski wraz z Tylmanem w 1667 roku udają się do Włoch. Jednakże na skutek śmierci Jerzego Sebastiana obaj już w końcu stycznia tego roku powracają do kraju.

Wówczas rozpoczyna się ścisła współpraca Tylmana i Stanisława Herakliusza na polu architektury i sztuki. W końcu lat 60. XVII wieku Tylman projektuje nagrobek dla zmarłego hetmana, powstają też pierwsze projekty architektoniczne kościoła i klasztoru Bonifratrów w Warszawie oraz okazały pałac w Puławach (początek budowy to 1671 rok; niezachowany) zrealizowany dla Stanisława Herakliusza i jego pierwszej żony, Zofii Opalińskiej. Równocześnie Tylman występował jako architekt wojskowy w wyprawach Sobieskiego przeciwko Tatarom i Turkom w roku 1671, 1673 1675 i 1676. W 1677 roku ożenił się z Polką, Anną z Komorowa. W latach 70. podczas sejmu koronacyjnego artysta otrzymał godność kawalera Złotej Ostrogi, co potwierdził sejm z 1685 roku. Od tego momentu Tylman używał spolszczonej formy nazwiska: Gamerski.

Ujazdów po przejęciu go przez Stanisława Herakliusza Lubomirskiego stał się miejscem pracy i życia Tylmana Gamerskiego. To tutaj, w niewielkiej posiadłości otrzymanej od swojego przyjaciela Stanisława Herakliusza, zamieszkiwał i tworzył praktycznie do swojej śmierci w 1706 roku (pochowany został w Kaplicy Moskiewskiej przy kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Zwycięskiej).

Czytaj więcejPowoduje pokazanie lub ukrycie reszty tekstu

Tylman był zaangażowany w realizację zamierzeń architektonicznych rodu Lubomirskich, a wraz ze swoim przyjacielem Stanisławem Herakliuszem rozpoczął prace nad przywróceniem świetności Ujazdowa. Na początku zabrał się za dawny zamek królewski, wzniesiony jeszcze za Zygmunta III Wazy, a następnie zdewastowany przez Szwedów w 1655 roku. Realizacja tego zamiaru zajęła parę lat - wiadomo, że już na początku lat 80. XVII wieku zamek cieszył się sławą i przepychem wnętrz, które były głównym przedmiotem prac projektowych Tylmana. Samą bryłę zamku pozostawiono w formie niezmienionej od czasów Zygmunta III, co poświadczają zachowane rysunki projektowe.

Po 1678 roku rezydencjonalne założenie Stanisława Herakliusza wzbogacone zostało o kolejne budowle. Bez wątpienia na pierwszy plan wysuwa się tu usytuowany na wyspie, murowany pawilon, zwany Łazienką lub Hipokrene. Koncepcji projektowych tego największego ujazdowskiego pawilonu było kilka, o czym świadczy szereg zachowanych w Gabinecie Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie rysunków projektowych. Wiadomo, że Łazienka miała być miejscem pracy i kontemplacji Stanisława Herakliusza, zgodnie z panującą ówcześnie modą. Obok szeregu pomieszczeń i gabinetów centralne miejsce zajmowała w niej ośmioboczna, duża sala kąpielowa. Wnętrza pawilonu ozdobiono stiukami, rzeźbami i malowidłami. W czasach panowania Stanisława Augusta Łazienka została przebudowana na Pałac na Wyspie, z zachowaniem trzech Tylmanowskich wnętrz: Przedsionka, Pokoju Bachusa i Pokoju Kąpielowego. Pierwotny wygląd budowli możemy dostrzec na obrazie Bernarda Bellotta Widok Ujazdowa i Łazienek, który znajduje się w Zamku Królewskim w Warszawie. Nadmienić też trzeba, że to właśnie od Łazienki Tylmana wzięła się późniejsza, funkcjonująca do dziś nazwa całego parku - Łazienki Królewskie.

Drugim budynkiem, który powstał na terenie urządzanym przez Lubomirskiego, był zaprojektowany przez Tylmana pawilon zwany Ermitażem (przebudowany przez Dominika Merliniego). To niewielki, parterowy budynek ze skromnym ryzalitem od strony południowej, usytuowany w gęstwinie drzew i mający pełnić funkcję samotni, miejsca przemyśleń, medytacji i modlitwy. 

Zabudowę ujazdowskiego założenia dopełnia zaprojektowana przez Tylmana w 1689 roku Arkadia (znana też jako Pasterska Chatka), umiejscowiona nieco dalej, poza zwierzyńcem, na terenie zwanym Zdrojem, który Lubomirski zakupił na Mokotowie. Był to niewielki pawilon zdobiony licznymi malowidłami i cytatami, umiejscowiony nad źródłami i ciekami wodnymi.

Zaprojektowane przez Tylmana pawilony - Łazienka, Ermitaż i Arkadia - bez wątpienia były budynkami o oryginalnych funkcjach, choć podobne spotykane były już wówczas na terenie Europy. Żeby zrozumieć zadania, jakie miały pełnić, należy zgłębić umysł i mentalność zleceniodawcy - wybitnego humanisty i filozofa, uważanego za jednego z najlepszych pisarzy w Rzeczypospolitej XVII wieku, zwanego "polskim Salomonem", polityka oraz podróżnika uprawiającego astrologię i kabałę. To z potrzeby ducha, z obranego systemu etycznego, z wrażliwości i ze swoistego patrzenia na rzeczywistość wyrasta potrzeba odosobnienia, zadumy i medytacji, ale też wymóg odpoczynku i przyjemności. Wszystko to wyartykułowane zostało w uporządkowanej, programowej dekoracji budynków. Ermitaż to samotnia, jednoosobowa pustelnia, miejsce ucieczki od ludzi, szukania spokoju i łączenia się z Bogiem. Arkadia to przestrzeń "exercitia umysłu", jak mawiał Stanisław Herakliusz, miejsce pracy, studiowania, tworzenia literatury. Portrety słynnych filozofów, pisarzy i uczonych, przedstawienia nieba z gwiazdami i obu półkul Ziemi, którymi udekorowano wnętrza tego pawilonu, miały sprzyjać wytężonej pracy umysłu. I jeszcze Łazienka - miejsce odpoczynku, relaksu, pałac, który był, jak wyraził się prof. Mariusz Karpowicz, "prywatnym Helikonem Marszałka, gdzie krył się dla obcowania z Muzami, gdzie tryskające w grocie wody polskiej Hipokrene pobudzały jego natchnienie poetyckie, gdy zapragnął się przedzierzgnąć w Apollina-pasterza". Nie sposób też nie zauważyć bardziej intymnego, miłosno-erotycznego charakteru tej budowli, wyrażonego w programie dekoracyjnym. Łazienka bowiem to również miejsce spotkania dwojga kochanków, realizowania planów małżeńskich, co może stać się zrozumiałe w kontekście drugiego małżeństwa Lubomirskiego ze słynącą z piękności Elżbietą Denhoffówną (1676).

Czytaj więcejPowoduje pokazanie lub ukrycie reszty tekstu

Współpraca Tylmana ze Stanisławem Herakliuszem Lubomirskim nie ograniczyła się tylko do Ujazdowa. W czasie ich wspólnej przyjaźni powstaje szereg dzieł architektury i małej architektury, których mecenasem był sam Lubomirski bądź ktoś z jego rodu. Poza wspomnianymi już projektami (pałac w Puławach, kościół i klasztor Bonifratrów w Warszawie) na zlecenie swojego przyjaciela i mocodawcy Tylman zaprojektował na Czerniakowie kościół z klasztorem Bernardynów (własność Lubomirskiego od 1683 roku). Początki tego założenia możemy datować na około 1687 rok. Wtedy też mocodawca Tylmana powrócił z Rzymu, przywożąc do nowo budowanego kościoła cudowny obraz św. Antoniego i relikwie św. Bonifacego. Całość założenia przechodziła wiele faz projektowych. Ostatecznie kościół zaplanowany został na bardzo ciekawym planie - jego nawa oparta jest na planie greckiego krzyża, prezbiterium zaś na planie wydłużonego oktogonu. Na uwagę zasługuje fakt, że projekt kościoła wykonany przez Tylmana był kompleksowy.

Objął nie tylko samą architekturę, ale również wyposażenie i wystrój wnętrza - ołtarz główny z wkomponowanym cudownym obrazem, ołtarze boczne z dekoracją rzeźbiarską, kratę wejściową do kościoła oraz sedillie dla zakonników w prezbiterium. Realizacją projektu architektonicznego czerniakowskiego założenia kierował Izydor Affaitati, ołtarz główny i część rzeźb przypisuje się Andreasowi Schlüterowi, a dekorację malarską przedstawiającą żywot św. Antoniego - włoskim artystom: Francesco Antonio Giorgioliemu lub jego bratu Carlowi, choć w historii badań tego obiektu nie brakło opinii, że mógł ją wykonać sam Tylman. Kościół Bernardynów od początku planowany był jako mauzoleum rodzinne; tam w 1702 roku został pochowany zleceniodawca - Stanisław Herakliusz. Na Czerniakowie powstały jeszcze dwa obiekty na podstawie planów Tylmana: drewniany dwór Lubomirskiego oraz dwukondygnacyjny szpital dla ubogich (obie budowle uwiecznione zostały na freskach kościoła Bernardynów). Na zlecenie swojego przyjaciela Tylman zaprojektował również nagrobek dla jego pierwszej żony, Zofii Opalińskiej, znajdujący się w kościele w Końskowoli. Werystyczna postać Zofii ubranej w dworską suknię ślubną odlana została w stopie ołowiu z cyną i umieszczona na marmurowej tumbie. Niestety wykonawca tego projektu nie jest nam znany.

Tylman zrealizował również szereg projektów dla członków rodziny Lubomirskich, w szczególności dla marszałka wielkiego koronnego Józefa Karola Lubomirskiego, właściciela olbrzymiej fortuny. Wykonał dla niego projekty przebudowy dawnego pałacu Firlejów w Lublinie, pałacu w Lubartowie, pałacu w Łące (przebudowa po pożarze) oraz zamku w Baranowie Sandomierskim (rozbudowa skrzydła zachodniego i zmiana wystroju części wnętrz). Ponadto artysta pracował dla Hieronima Augusta, dla którego zaprojektował letni pałac w Rzeszowie (przebudowany następnie w połowie XVIII wieku przez Karola Wiedemanna) i opracował przebudowę fortyfikacji zamkowych. Podobne zlecenie przebudowy umocnień zamkowych w Łańcucie otrzymał Tylman od kolejnego Lubomirskiego - Jerzego Sebastiana, dla którego prawdopodobnie opracował też projekt przebudowy zamku w Janowcu.

 

Czytaj więcejPowoduje pokazanie lub ukrycie reszty tekstu

Tylman całe swoje życie zawodowe jako architekt i artysta związał z Lubomirskimi. Jednakże jego niezwykła pracowitość i sumienność pozwoliły mu na pracę dla innych zleceniodawców. Wśród nich znaleźli się król Jan III Sobieski, królowa Maria Kazimiera, duchowni (między innymi prymas Michał Stefan Radziejowski) i wielu magnatów. To na ich prośby powstaje szereg projektów, które unieśmiertelniły imię architekta. Ten krótki przegląd dzieł zacznijmy od najbardziej znanych realizacji:

1. Pałac Krasińskich w Warszawie (1689-1695) - wybudowany na zlecenie Jana Dobrogosta Krasińskiego, jedno z najwybitniejszych dzieł Tylmana łączące w sobie elementy architektury holenderskiej, włoskiej i francuskiej z nowatorskimi rozwiązaniami w elewacji (zastosowanie pilastrowego wielkiego porządku w artykulacji elewacji) i we wnętrzach.

2. Kościół Sakramentek w Warszawie (1688-1692) - jedna z dwóch budowli zaprojektowana przez Tylmana dla królowej Marii Kazimiery, uważany za jeden z "najdoskonalszych kościołów siedemnastowiecznej Europy" (według prof. Mariusza Karpowicza). Przykład znakomitego zintegrowania poszczególnych partii budowli, zastosowania akcentów wertykalnych sprawiających wrażenie lekkości i strzelistości.

3. Marywil (1692-1695)- druga budowla zaprojektowana na zlecenie królowej, pomyślana jako upamiętnienie wojennych czynów Jana III Sobieskiego. Było to pięcioboczne założenie architektoniczno-urbanistyczne o charakterze rekreacyjno-handlowym, mieszczące apartamenty królewskie, kaplicę Matki Boskiej Zwycięskiej oraz pokoje do wynajęcia dla przybywających kupców. W 1825 roku rozebrany pod budowę Teatru Wielkiego.

4. Pałac Branickich w Białymstoku (1691), który Tylman rozbudował na zlecenie Stefana Mikołaja Branickiego (wcześniej: zamek Wiesiołowskich). 

5. Kolegiata św. Anny w Krakowie (1692), dla której Tylman przygotował dwa projekty (później modyfikowane).

Nie sposób wymienić tu wszystkich projektów wykonanych przez Tylmana. Według Stanisława Mossakowskiego zidentyfikowano ich aż 75. Obejmują one architekturę sakralną (między innymi kościół Przemienienia Pańskiego w Warszawie, 1683-1694; kościół św. Trójcy w Radomiu, budowany etapami od roku 1613, któremu Tylman nadał ostateczny kształt; kaplica królewska w Gdańsku, 1678-1681; kościół św. Antoniego z Padwy i św. Piotra z Alkantary w Węgrowie, 1693-1715; kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Węgrowie), architekturę pałacową (między innymi pałac Czapskich w Warszawie; pałac Paca-Radziwiłłów w Warszawie; pałac Gnińskich w Warszawie, 1681-1685; pałac Teppera-Dückerta w Warszawie; pałac Brühla w Warszawie dla rodu Ossolińskich, około 1694; pałac w Otwocku Wielkim, 1693-1703; pałac w Nieborowie, 1695-1697), a także małą architekturę (ołtarze, nagrobki, pomniki). Tylman nie odstąpił również od prac nad architekturą militarną. Według jego projektu wybudowano szereg umocnień, z których na szczególną uwagę zasługują Okopy Świętej Trójcy wzniesione nad Dniestrem w 1692 roku, będące ogniwem systemu obronnego wschodnich granic Rzeczypospolitej. Warto wspomnieć również prace urbanistyczne Tylmana, na czele których sytuuje się założenie Marywilu. W 1680 roku Komisja Brukowa zleciła artyście wykonanie pierwszego pomiaru warszawskich ulic przeznaczonych do brukowania. Trzy lata później przeprowadził on pomiar ulic przedmieść warszawskich, a pod koniec życia zlecono mu uporządkowanie rynku Starego Miasta w Warszawie wraz z budową 70 kamienic wokół ratusza.

W Gabinecie Rycin Biblioteki Uniwersyteckiej w Warszawie zachowane jest Archiwum Tylmana zawierające ponad 800 obiektów, w tym rysunków projektowych, szkiców własnych i autorstwa innych artystów. Zbiór ten daje nam obraz warsztatu architekta; rysunki wykonane są na papierze czerpanym pochodzącym z różnych krajów, w tym z Polski, z papierni Lubomirskich w Porębie Wielkiej (Małopolska). Wykonane są ołówkiem, tuszem, atramentem, podmalowywane są akwarelą. Miary, które zaznaczał Tylman na swoich rysunkach, były podawane w polskich jednostkach długości - łokciach. Znaczna część tych prac jest datowana.

Czytaj więcejPowoduje pokazanie lub ukrycie reszty tekstu

Tylman z Gameren bardzo mocno wpisał się w krajobraz architektoniczny barokowej Polski. Przybywając tu, przyniósł ducha XVII-wiecznego holenderskiego nurtu klasycystycznego, połączonego ze znaną artyście architekturą Francji i Włoch, szczególnie rejonu Vento. Oba nurty artysta z sukcesem wdrożył, projektując polskie budowle. Jako pierwszy zastosował w obiektach wielki porządek pilastrów. Tylman jawi się jako mistrz proporcji, symetrii i dążności do doskonałych kompozycji, dysponujący znakomitą znajomością geometrii. Jako jeden z pierwszych rozdzielił rolę architekta-projektanta od roli budowniczego, odnosząc się do poglądu Vasariego wyrażającego wyższość rysunku nad dziełem wykonanym. Jego projekty realizowane były przez warsztaty budowlane, a rola autora w tej fazie powstawania budowli ograniczała się do nadzorowania prac. Choć pozostawał pod dość silnym wpływem zleceniodawców, zamieniając w rysunek projektowy ich zamierzenia, to jednak nie przeszkodziło mu to w realizowaniu własnej wizji architektury. Na uwagę zasługują też jego prace w dziedzinie projektowania małej architektury i dekoracji wnętrz. Jednakże przede wszystkim Tylman jawi się nam jako artysta swobodnie posługujący się formami dojrzałego baroku, bogatego, dynamicznego i gwałtownego.