Biblioteka znajdowała się na piętrze pałacu, w pokoiku dawnej wieżyczki. Było to wnętrze dwukondygnacyjne, z antresolą, z szafami na książki na obu poziomach. Nie miało okien. Jego sufit stanowiła przeszkolona kopuła, przez którą wpadała niewielka ilość światła.

W głębi, za pomieszczeniem bibliotecznym mieściła się "Stancja Bibliotekarza" zamieszkiwana wpierw przez Marka Ludwika Reverdila, a następnie przez jego następcę Jana Chrzciciela Albertrandiego. Obydwaj bibliotekarze pełnili także rolę lektorów, którzy zajmowali się codziennym głośnym czytaniem królowi w języku francuskim, angielskim i niemieckim nawet do ośmiu godzin dziennie. Na ścianie łączącej "Stancję" z Biblioteką stało sześć szaf na książki zdobionych wizerunkami dziewięciu muz.

Pomieszczenie Biblioteki spłonęło niestety w połowie XIX w. Za czasów Stanisława Augusta w tutejszych zbiorach znajdowało się dwa tysiące druków. Była to zaledwie mała część całego królewskiego księgozbioru liczącego w 1793 r. 13 tysięcy woluminów. W Bibliotece w Łazienkach przechowywano wydawnictwa o lekkiej, "relaksacyjnej" tematyce, czytanej dla przyjemności. Były to biografie, opisy podróży, romanse, powieści, poezja czy dzieła z zakresu sztuki.

Biblioteka stanowiła miejsce bardzo ważne dla polskiego monarchy. Stanisław August nie tylko bowiem kolekcjonował druki zgodnie z ówczesnymi trendami panującymi w kręgach magnackich. Król polski był prawdziwym erudytą i bibliofilem, czytelnikiem, który traktował książkę w sposób nowoczesny, oświeceniowy. Była ona dla niego źródłem informacji, z którego czerpał wiedzę niezbędną do sterowania państwem.